Ach, te ulotne i piękne dmuchawce. Od dziecka nas intrygują, przy czym na tym etapie jako zabawa, a potem jako obiekt ozdobny. Czy dmuchając w jeden z nich sądziliście, że kiedyś będą zdobić ścianę w salonie? Raczej nie, a tu okazuje się, że to roślina z niezwykły potencjałem dekoracyjnym. Operując światłem albo wykorzystując słońce o różnych porach dnia, można stworzyć istne dzieło fotografii, które godne jest wystawienia w galerii. Nasza propozycja to wciąż dmuchawce, ale ze ściany bije taka ilość ciepła jakby wywołały pożar. To grafika, której nie zabije żaden beton, szarość czy inne, lekko nudne powierzchnie.